e-Commerce w ChmurzeHandel

Wprowadzenie



Jesteśmy w środku rewolucji w handlu detalicznym, napędzanej e-commerce. Przed połową lat 90. e-commerce nie istniał. Obecnie e-commerce typu B2C (business-to-consumer) to 1 bilion dolarów rocznie na całym świecie, bezpośrednio odpowiada za 6,5% całkowitej globalnej sprzedaży detalicznej. Ponad 50% 3 sprzedaży detalicznej w USA jest obecnie pod wpływem handlu elektronicznego. Rynki wschodzące, takie jak Brazylia, Rosja, Indie i Chiny, oferują niemal nieograniczony potencjał wzrostu.

Dla naszych celów e-commerce definiuje się jako dowolną transakcję handlową prowadzoną między dwiema stronami za pośrednictwem Internetu.

Architektura wdrożenia eCommerce: zamrożona w czasie

Oprócz coraz ważniejszego znaczenia biznesu, e-commerce jest dość unikalnym przypadkiem zastosowania w technologii informacyjnej (IT). Jest to chyba najbardziej widoczna platforma, którą detalista ma, wpływając lub bezpośrednio przyczyniając się do osiągnięcia około połowy przychodów. Awarie prowadzą do wiadomości z pierwszych stron gazet, ujawnień w rozmowach o zarobkach, obniżenia ceny akcji i zwolnień. Większość aplikacji nie jest tak ważna - jeśli lista płac jest przetwarzana pięć godzin później, nikt się tym nie przejmuje. Handel elektroniczny staje się coraz łatwiejszy dla wszystkich punktów kontaktowych klientów, ponieważ systemy punktów sprzedaży są zastępowane tabletami, które łączą się z jedną platformą e-commerce. Przerwa jest teraz równoważna z zakazem wchodzenia klientów do wszystkich fizycznych sklepów. Ze względu na rosnącą konkurencję i dojrzałość ofert, klienci coraz bardziej podchodzą do wydajności. Oczekują, że czasy reakcji będą natychmiastowe. New York Times napisał kiedyś: "Stara dwusekundowa wytyczna już dawno została przekroczona na torze oczekiwań internetowych". Dalej, mówiąc: "Dwieście pięćdziesiąt milisekund, wolniej lub szybciej, jest bliskie magicznej liczbie teraz dla przewagi konkurencyjnej w sieci. "Amazon.com odnotował wzrost przychodów o 1% na każde 100 milisekund poprawy czasu reakcji". W dzisiejszym świecie liczą się milisekundy. Dostępność i wydajność stają się coraz trudniejsze do zaoferowania, ponieważ ruch stają się bardziej podatny na gwałtowne skoki ze względu na rosnące uzależnienie od promocji i wydarzeń związanych z marketingiem. Omówimy to później, ale nie jest rzadkością obserwowanie skoków ruchu, które są o jeden lub dwa rzędy wielkości powyżej stanu ustalonego. Marketing oparty na mediach społecznościowych może prowadzić do wirusowych kampanii. Z punktu widzenia administratora IT ruch może nastąpić tak szybko, że wygląda na rozproszony atak typu "odmowa usługi", podczas gdy w rzeczywistości prawdopodobnie kilka milionów dzieci odświeży się na swoich stronach w oczekiwaniu na wydanie najnowszych "gorących" butów do koszykówki. Podczas gdy e-commerce dojrzewał przez ostatnie dwie dekady, przeważająca architektura wdrożenia wygląda w dużej mierze tak, jak na początku - głównie statyczne środowiska z przodu serwerów internetowych rozmieszczonych w jednym centrum danych. Wielu po prostu zgaduje, jakie będą ich szczyty, a następnie pomnóż tę liczbę przez pięć dla bezpieczeństwa. Sprzęt jest rozmieszczany statycznie i bezczynnie przez większą część roku. Zrobiono to w ten sposób z czterech powodów:

•  Administratorzy IT obawiają się utraty pracy z powodu przestojów. Rzucanie winy na sprzęt z powodu problemu jest po prostu mniej ryzykowne.

•  Przez pewien czas wdrożenia e-commerce były na tyle małe, że koszt sprzętu był znikomy.

•  Nie ma dobrej alternatywy dla podejścia statycznego - chmura w jej obecnej formie nie istniała do niedawna i dopiero niedawno się dojrzała.

•  Stare modele hostingu miały większą odpowiedzialność. Gdyby wystąpiła przerwa w dostawie, zawsze można było eskalować do dostawcy.

Obecne podejście do architektury wdrażania e-commerce nie jest skalowalne. Wzrost ruchu spowodował wzrost liczby środowisk z kilkudziesięciu do setek, a nawet tysięcy serwerów. Biorąc pod uwagę dzisiejszy niezwykle konkurencyjny klimat biznesowy, niemożliwe jest posiadanie setek lub tysięcy serwerów bezczynnie przez kilka godzin w ciągu roku. Coraz trudniej jest przewidzieć ruch. Najważniejsze i najważniejsze jest to, że przetwarzanie w chmurze osiągnęło punkt, w którym można go wykorzystać do handlu elektronicznego

Co to jest chmura?

Chmura jest jednym z tych niewysłowionych określeń, które zostały na nowo zdefiniowane, aby objąć wszystko, ale nic nie znaczy. Na nasze potrzeby chmurę najlepiej charakteryzują trzy przymiotniki: elastyczna, na żądanie i mierzalna. Przyjrzyjmy się bliżej każdemu:

Elastyczna

Aby zostać uznanym za chmurę, musisz być w stanie zwiększyć lub zmniejszyć dany zasób automatycznie lub na żądanie za pomocą samoobsługowych interfejsów użytkownika lub interfejsów API. Zasób może obejmować wszystko, co masz dzisiaj w centrum danych - od sprzętu z systemem Linux (infrastruktura jako usługa), do serwerów aplikacji (platforma jako usługa), aż po aplikacje (oprogramowanie jako oprogramowanie) -Usługa). "Co" nie ma większego znaczenia; to fakt, że możesz zapewnić nowe zasoby.

Na żądanie

Widząc, że elastyczna jest pierwszym słowem używanym do opisania chmury, musisz być w stanie zapewnić zasób dokładnie wtedy, gdy go potrzebujesz i zwolnić, gdy go nie potrzebujesz.

Mierzone wedle licznika

Powinieneś płacić tylko za to, z czego korzystasz. Ma to ogromne implikacje, ponieważ koszty bezpośrednio odzwierciedlają zużycie, a zatem mogą być znacznie niższe.

Kiedy używamy terminu "chmura", ogólnie odnosi się do publicznej infrastruktury-usługi.

Dlaczego Chmura nadaje się do handlu elektronicznego?

Chmura jest naturalnym rozwiązaniem dla e-commerce, ponieważ możesz dostarczać i płacić za zasoby, gdy ich potrzebujesz, zamiast budować ogromne statyczne środowiska skalowane dla szczytów. Celem jest automatyczne dostarczanie, co omówimy później. Bez chmury środowiska są budowane statycznie i skalowane dla obciążenia szczytowego. Nie ma sensu, gdy możesz korzystać z chmury. Problem niedostatecznego wykorzystania jest jeszcze gorszy w środowiskach przedprodukcyjnych, z których wiele jest zbudowanych do pewnej skali produkcji, a jednak jest jeszcze bardziej bezczynny niż produkcja. Większość wdrożeń ma w przybliżeniu następujące środowiska:

•  Dwa środowiska produkcyjne (każde zdolne do obsługi 500% szczytowego ruchu produkcyjnego)

•  Trzy środowiska startowe (każda stanowi 50% produkcji)

•  Trzy środowiska QA (każde stanowi 25% produkcji)

•  Trzy lub więcej środowisk programistycznych (każde stanowi 10% produkcji)

Środowiska inscenizacyjne będą prawdopodobnie wykorzystywane do pewnego rodzaju testów automatycznych mniej więcej raz w tygodniu. Środowiska zapewniania jakości mogą być używane przez garstkę testerów QA. Ale to jest to. Jeśli przyjrzysz się średniemu wykorzystaniu procesora we wszystkich środowiskach przedprodukcyjnych, prawdopodobnie będzie on wynosił mniej niż 1% w danym tygodniu, jednak te środowiska zużywają sprzęt o wartości odpowiadającej wartości wielu środowisk produkcyjnych. Sytuacja jest nieco lepsza w produkcji, ale niewiele. Oprócz bycia marnotrawnym, budowanie i utrzymywanie tych środowisk prawdopodobnie nie jest twoją podstawową kompetencją jako organizacji i prawdopodobnie odwraca uwagę od tego, co robisz najlepiej - czy to sprzedaż najnowszego iPhone'a, czy sprzedaż pieluch. Niech kilku głównych dostawców usług w chmurze zatrudni odpowiedni talent do budowy infrastruktury. Przetwarzanie w chmurze ma tak duże znaczenie dla e-commerce, że jego właściwe wykorzystanie może zapewnić poważne zróżnicowanie konkurencyjne przy jednoczesnym obniżeniu kosztów. Przyjrzyjmy się, jak zmieniają się e-commerce i handel detaliczny.