Analityka Z Social MediaSocial Media

Obsługa Klienta



W branży obsługi klienta zarówno media społecznościowe, jak i duże zbiory danych należą do najnowszych trendów w skutecznej obsłudze klientów. Narzędzia w tym obszarze obiecują zautomatyzować rutynowe reakcje klientów, poprawić widoczność opinii klientów i umożliwić klientom interakcję między sobą jako społeczność. Na głębszym poziomie sygnalizują morską zmianę w ilości głosu klientów w środowisku biznesowym. Podobnie jak inne obszary, które "stały się serwisami społecznościowymi", obsługa klienta jest dziedziną, w której szum i obietnica mediów społecznościowych nigdy nie mogą się równać z rzeczywistością. Jednocześnie stał się kluczową częścią rzeczywistości obsługi klientów dla firm każdej wielkości. Jednak podobnie do tego, co omówiliśmy w części 2, mediów społecznościowych można używać na dwa sposoby: może to być metoda docierania do klientów - nowy kanał interakcji - lub wszystkie te dane można wykorzystać w zupełnie innym kontekście. Tu przyglądamy się bardziej operacyjnym pytaniom, na przykład jeśli korzystasz z mediów społecznościowych jako kanału, dlaczego powinieneś to zrobić i jakie rodzaje danych powinieneś obserwować, aby lepiej służyć swoim klientom? Ta część nie ma być szczegółowym przewodnikiem na temat konfigurowania centrum obsługi klienta w mediach społecznościowych. Wyzwania związane z takim zadaniem są bardziej operacyjne niż techniczne. Ma na celu przyjrzenie się wskaźnikom operacyjnym i danym związanym z obsługą klienta z obsługą społecznościową. Później przyjrzymy się więcej, co jeszcze możemy zrobić z danymi dotyczącymi obsługi klienta poza czystymi działaniami operacyjnymi.

Nowy głos klienta

Na początku tysiąclecia obsługa klienta była postrzegana przez wiele firm jako zło konieczne, centrum kosztów zmniejszające marże. Tak długo, jak obsługa nie była oburzająco zła, można się było obejść. W rezultacie wiele firm zaczęło obniżać koszty, próbując skrócić tak zwane czasy obsługi z klientem. Niestety było to niewłaściwe podejście. Agenci rozmawiali przez telefon bardzo krótko w celu skrócenia czasu obsługi, przetworzenia większej liczby połączeń i zwiększenia wydajności. Odradzano eskalację do bardziej kompetentnego personelu, a długie czasy oczekiwania (wraz ze złą muzyką) były powszechne. Uzasadnienie biznesowe tej usługi dotyczyło głównie kontroli kosztów, a nie zadowolenia klientów, promocji marki i utrzymania klientów. Był to system redukcji kosztów i negatywności. Wynik jest zbyt dobrze znany. Wielu z nas nie znosi możliwości skontaktowania się z centrum obsługi klienta. Początkowe postępy technologiczne jeszcze pogorszyły sytuację. Zamiast muzyki klasycznej miałeś do czynienia z komputerem, który zadał ci 1 001 pytań, a jeśli nie odpowiedziałeś poprawnie, odłożył słuchawkę. "Przepraszam, nie mogłem zrozumieć twojego 18-cyfrowego długiego identyfikatora klienta, do widzenia!" Tylko klient, który miał powtarzalne lub duże zakupy, byłby traktowany inaczej, otrzymując dodatkowy numer telefonu z krótszymi czasami oczekiwania lub nawet dedykowanego przedstawiciela działu obsługi klienta. Jednak pojawienie się mediów społecznościowych spowodowało powrót władzy w stronę klienta. Jest to jeden podstawowy powód: widoczność. Kiedy firma zapewnia słabą obsługę pojedynczemu odizolowanemu klientowi naraz, jego reputacja jest często stopniowa, a spełnianie wskaźników wydajności kosztem klienta staje się zbyt kuszące. Jednak w świecie mediów społecznościowych niezadowoleni klienci są natychmiast widoczni dla wszystkich. Po pierwsze, usługa świadczona bezpośrednio za pośrednictwem mediów społecznościowych jest często publiczna, więc inni mogą zobaczyć posty na Facebooku lub tweety między firmą a jej klientem. Po drugie, klienci mogą teraz udostępniać i rozpowszechniać własne opinie i recenzje. Jak widzieliśmy wcześniej, opinie użytkowników mają duży wpływ na proces podejmowania decyzji o zakupie. Recenzje te mogą obejmować każdą interakcję z produktem, zarówno pozytywną, jak i negatywną. Umożliwienie tej "bezpłatnej" dyskusji budzi zaufanie do produktu lub usługi. Jest to jednak z pewnością prawda tylko wtedy, gdy nie ma wielu niezadowolonych klientów online, którzy narzekają na produkt. Nagle ukryte rozmowy między call center gdzieś w offshored world a tobą - klientem - stały się publiczne i otwarte.

DELL HELL

W 2005 r. wpływowy bloger Jeff Jarvis, twórca magazynu Entertainment Weekly, rozpoczął serię postów zatytułowanych Dell Hell, opisując swoje złe doświadczenia, próbując bezskutecznie zmusić firmę Dell Computer do naprawienia swojego laptopa. Komentarze innych z podobnie złymi doświadczeniami. Nie był pierwszym klientem, który miał skargę na Dell, ani też nie był pierwszym klientem, który utworzył kolumnę lub blog na ten temat; w tym czasie wielu klientów narzekało na tę usługę. Miał jednak możliwość zwrócenia uwagi Della ze względu na jego zasięg w świecie mediów społecznościowych. Uwaga w mediach była ogromna, podobnie jak szkody na wizerunku Dell. Dell zareagował jednak bezpośrednio i proaktywnie; zmienił zasady PR i zaprosił Jeffa do odwiedzenia swojej siedziby. Co ważniejsze, podjęła działania, aby lepiej reagować na potrzeby konsumentów, w tym docierać do niezadowolonych klientów na blogach, pozwalając klientom oceniać produkty na swojej stronie i zakładać blog. Jarvis był pod takim wrażeniem, że w końcu napisał kolumnę w czasopiśmie BusinessWeek, chwaląc wysiłki firmy. Dell odrobił lekcję i stał się bardziej uważny na głos klienta. Mimo to szkody z tego czasu utknęły w miejscu i nadal można znaleźć odniesienia do "Dell Hell" lub stron z reklamacjami, takich jak dell.pissedconsumer.com. Co jeśli przedstawiciel działu obsługi klienta firmy Dell wiedział, że ta osoba z drugiej strony to dziennikarz i wpływowy bloger? Co by było, gdyby system telefoniczny mógł ocenić prawdopodobieństwo, że ta osoba była wystarczająco wpływowa, aby stworzyć katastrofę PR i marketingową? Tak, na pewno Dell dałby mu od początku inne preferencyjne traktowanie i uniknąłby całego problemu z PR.

UNITED BREAKS GUITARS

Historia mediów społecznościowych jest pełna skarg klientów, które wybuchły w reklamie. Wszyscy mają podobną historię - David (pseudonim dla biednego, pobitego klienta) kontra Goliat (pseudonim dla dużej, zimnej, złej korporacji). Jednym z bardziej publicznych wybuchów PR w tej trwającej sadze była reakcja United Airlines na problemy z bagażem. W 2009 roku, gdy jego koledzy z zespołu patrzyli przerażeni z okna, droga gitara kanadyjskiego muzyka Davea Carrolla, Taylor, została zepsuta. przez nieostrożne obchodzenie się przez osoby zajmujące się bagażem podczas lotu United. Próbował otrzymać za to zwrot kosztów, ale po licznych kontaktach United odmówił zapłaty za szkody. Dave prawdopodobnie nie był pierwszą osobą, która spotkała się z tą sytuacją. Jednak jego odpowiedzią było napisanie piosenki i opublikowanie na YouTube teledysku zatytułowanego "United Breaks Guitars". W chwili pisania tego filmu obejrzano go ponad 13 milionów razy i był koszmarem public relations dla United Airlines. Po tym, jak najwyżsi menedżerowie zdali sobie sprawę z tego, co się dzieje, w końcu zaproponowali rozwiązanie sprawy Dave′a, ale było już za późno - szkody publiczne już zostały wyrządzone. Chociaż trudno jest określić liczbę szkód wyrządzonych przez ten film, niektóre źródła twierdziły, że był to czynnik, który spowodował późniejszy spadek ceny akcji United Airline o 180 milionów USD, prawie 10% jej kapitalizacji rynkowej . Podczas gdy w dzisiejszych czasach konsensus jest taki, że sam wirusowy film nie miałby tak dużego efektu finansowego, z pewnością miałby negatywny wpływ na reputację firmy. Być może ważniejszą lekcją jest to, że dziś nie musisz być wpływowym blogerem lub utalentowanym producentem wideo, aby Twój głos był słyszalny w mediach społecznościowych. W przypadku, który był niesamowicie podobny do "United Breaks Guitars", pod koniec 2012 roku, pracujący muzyk Dave Schneider miał starą gitarę zmiażdżoną przez osoby zajmujące się bagażem, po tym, jak Delta Airlines odmówiła wydania go na pokład. Opisał reakcję Delty jako "obejście", dopóki nie przejął kanałów mediów społecznościowych, w tym Facebooka i Gawkera. To było dopiero w Yahoo! Wiadomości opublikowały w następnym miesiącu fabułę opowiadającą o tym, że Delta ostatecznie zgodziła się zapłacić za naprawy jego gitary, a także dać mu kupony na dwa bezpłatne przyszłe loty. Przykłady takie jak te pokazują, że otwarty charakter mediów społecznościowych znacznie utrudnia ukrywanie złej obsługi klienta. Czy w konsekwencji wszyscy otrzymają leczenie VIP? Mimo że każda firma mówi "Nasi klienci są królem", to nieprawda. Większość firm chce osiągnąć zyski dla swoich akcjonariuszy, a zabiegi VIP dla wszystkich byłyby o wiele za drogie. Rozwiązaniem jest użycie własnych narzędzi serwisowych, aby pomóc klientom, którzy narzekają w mediach społecznościowych. W następnym rozdziale pokażemy, że nie musi to wiązać się z wyższymi kosztami i że zapewnia nowe sposoby pomiaru wydajności i gromadzenia informacji.

Obsługa klienta 2.0

Podobnie do tego, co omówiliśmy w części1, media społecznościowe stanowią dodatkowy kanał dla istniejących sposobów komunikacji z klientami. Zamiast dzwonić pod bezpłatny numer, klient może tweetować lub pisać na ścianie na Facebooku. Następnie zespół ds. mediów społecznościowych odpowiada klientowi, bez konieczności oczekiwania lub kolejki. To jest fantazja obsługi klienta społecznościowego. W niektórych przypadkach tak też było: na przykład dostawca usług kablowych Comcast pomógł częściowo przywrócić reputację działu obsługi klienta dzięki wysiłkom utalentowanego zespołu ds. mediów społecznościowych kierowanego przez dyrektora Franka Eliasona, nazwanego przez BusinessWeek " najbardziej znanym menedżerem obsługi klienta w USA ", po sukcesie swojego kanału serwisowego @ComcastCares na Twitterze. Na szerszym poziomie wielu dostawców automatyzacji obsługi klienta i CRM oferuje teraz możliwości zarządzania problemami klientów za pośrednictwem stron na Facebooku lub Twittera. Z drugiej strony, pomimo szumu, nie wszyscy gromadzą się, aby wyrazić swoje obawy klientów za pośrednictwem mediów społecznościowych. Według strony portalu wsparcia klienta SupportIndustry.com tylko 20% centrów obsługi klienta obsługuje obecnie klientów za pośrednictwem mediów społecznościowych, a te z kolei obsługują od 1% do 10% ich transakcji za pośrednictwem tego kanału. Z kilkoma wyjątkami, takimi jak Elite TweetFleet Microsoft Xbox (@XboxSupport), który ma dedykowany zespół przedstawicieli aktywnie monitorujących Twittera pod kątem komentarzy od graczy, media społecznościowe stały się jednym z wielu kanałów obsługi klienta, wraz z telefonem i czatem internetowym , i inni. Więc jak naprawdę wygląda obsługa klienta 2.0? To świat, w którym firmy wchodzą w interakcje ze swoimi klientami, jak zawsze, ale z dwiema zasadniczymi różnicami. Po pierwsze, niektóre z tych kanałów kontaktu z klientami, takie jak wsparcie w mediach społecznościowych lub społeczności użytkowników online, teraz ujawniają jakość usług ludzi. Zachęta obniżenie wskaźników wydajności lub kontrolowanie kosztów jest teraz łagodzone przez fakt, że ludzie często widzą, jak dobrze im lub innym osobom służy się. Po drugie, klienci mają teraz głos, którego nigdy wcześniej nie mieli. Wielu z nas obecnie rzadko dokonuje zakupów, szczególnie tych dużych, bez sprawdzania komentarzy i ocen internetowych innych konsumentów. Ten trend ma ogromne implikacje zarówno dla zawodu obsługi klienta, jak i leżących u jego podstaw analiz danych. Spójrzmy na niektóre konsekwencje przejścia na obsługę klienta 2.0.

PODSTAWY WIEDZY I OBSŁUGA KLIENTA

Obsługa klienta nie służy tylko klientom w chwili obecnej. Generuje również wiedzę, która często może być ponownie wykorzystywana i wydobywana jako dane. Obecnie istnieją protokoły, takie jak podejście oparte na wiedzy (KCS) z biblioteki infrastruktury IT (ITIL), opracowane przez non-profit Konsorcjum na rzecz innowacji usługowych w latach 90. KCS opisuje proces, w którym rozwiązania są generowane przez agentów, sprawdzane przez ponowne użycie, a następnie publikowane do użytku zewnętrznego. Duże korporacje coraz częściej stosują takie podejścia w ostatnich latach. Kolejnym coraz ważniejszym źródłem wiedzy są sami klienci. W przypadku każdego produktu lub usługi ludzie często korzystają z wyszukiwarek, takich jak Google, aby sprawdzić, czy inne osoby opublikowały rozwiązania problemów klientów na swoich blogach lub w serwisach społecznościowych. A w przypadku większych firm formalne społeczności wsparcia online często stanowią bogate źródło wiedzy. Głównym wyzwaniem takich społeczności jest ich ekonomia skali: aby mieć wystarczający udział, potrzebujesz dużej lub bardzo oddanej bazy użytkowników. Dlatego takie narzędzia znajdują się głównie wśród większych firm, takich jak Apple, Dell i Microsoft, lub firm, które były w stanie stworzyć wysoki stopień przywiązania do ich produktu, takiego jak Evernote. W obu przypadkach jednym z celów baz wiedzy jest zapewnienie klientom obsługi, co jest lepsze zarówno dla klienta, jak i interesów finansowych firmy. Klient dzwoniąc do call center generuje koszty, powiedzmy od 5 do 10 USD za połączenie . Większość pytań zadawano wcześniej, a większość pytań jest znana społeczności. Zakładając, że 65% wszystkich pytań może być udzielonych przez społeczność, klienci, którzy otrzymali odpowiedź na pytanie, rzadziej dzwonią (tylko 40% dzwoni, aby uzyskać drugą opinię - 60% z nich jest "odbijanych"). Oznacza to, że będzie o około 39% mniej połączeń. Co więcej, każda osoba, która wyraża uznanie dla odpowiedzi społeczności, zachęca więcej osób do przyłączenia się, co wzmacnia świadomość marki dotyczącą produktu.

ZADOWOLENI PRACOWNICY

Społeczna obsługa klienta przynosi korzyści zarówno Twoim pracownikom, jak i klientom. Niewiele marek korzysta z ekonomii skali firmy Microsoft lub Apple, więc zamiast samoobsługowych zespołów społecznościowych wiele firm utworzy własne zespoły obsługi klienta społecznościowego. Wkrótce przekonasz się, że te zespoły mają najwyższe morale w organizacji obsługi klienta. Zazwyczaj personel serwisowy jest krytykowany za wszelkiego rodzaju problemy związane z produktem lub marketingiem. Często muszą przyjmować skargi w sytuacjach, których nie można naprawić ani uniknąć. Personel serwisowy, który bardzo się stara, często otrzymuje tylko "dziękuję" na koniec rozmowy. Inaczej jest w rozmowach z obsługą klienta w mediach społecznościowych. Tutaj zadowoleni klienci często tworzą pisemne i publicznie dostępne oświadczenie, a ta publiczna ocena podnosi morale pracowników. Na przykład Jens Riewa, słynny niemiecki prezenter telewizyjny, miał problem ze swoim dostawcą usług telekomunikacyjnych. Zespół mediów społecznościowych zaoferował szybką pomoc bez przechodzenia przez długie kolejki telefoniczne. Jens zaoferował jako osobisty znak uznania "machnięcia" piórem na krótko przed końcem wieczornego programu informacyjnego. Björn Ognibeni, który skonsultował się z zespołem ds. obsługi klienta w mediach społecznościowych, powiedział później: "Ten jeden moment wywołał entuzjazm, który poprowadził zespół do przodu". Z pewnością własny zespół w mediach społecznościowych ma swój własny koszt. Ponieważ zespoły te są publicznie widoczne, co oznacza, że zła obsługa może mieć negatywny wpływ na markę i wizerunek, zespoły te należy starannie przeszkolić. Aby zbudować centrum opieki klienta społecznościowego , musisz starannie dobrać odpowiedni personel, aby nie tylko rozwiązać problemy, ale także skutecznie komunikować się. W niektórych przypadkach spowoduje to dodatkowe koszty w porównaniu do korzystania z outsourcingu call center, ale mam nadzieję, że przyniesie ogólną korzyść Twojej marce i udziałowi w rynku.

INTELIGENTNY WYBÓR

Media społecznościowe mogą szybko i skutecznie rozpowszechniać informacje. Niezadowoleni klienci, którzy korzystają z Internetu i opowiadają swoje nieszczęścia szerszej publiczności, są często przyczyną problemów z PR, takich jak te, które widzieliśmy w przykładach na początku. Teraz zawsze będą przypadki, gdy klient pozostawi niezadowolenie. Nawet usługa VIP dla wszystkich nie rozwiązałaby tego problemu. Dobrze zarządzany system opieki społecznej powinien być w stanie wykryć potencjalne niebezpieczeństwo rozprzestrzeniania się niezadowolenia. Nie ma kuloodpornego systemu do wykrywania rozprzestrzeniających się lub zakaźnych wiadomości. Jednak im bardziej system jest ograniczony, tym większa szansa na takie wykrycie. Dzięki obsłudze klienta masz dobre sposoby na zmierzenie, w jakim stopniu dana skarga jest ważna. Stare, światowe czynniki niezwiązane z mediami społecznymi, takie jak przychody, są nadal ważne dla zrozumienia potencjalnego wpływu tego rodzaju wezwania serwisowego. Ale media społecznościowe dodają teraz nowy element do mix-sieci społecznościowej. Jak dobrze ktoś jest w sieci? W części 1 doszliśmy do wniosku, że efekt pantoflowy jest często przeceniany, ponieważ sieć może stworzyć jedynie zasięg, ale niekoniecznie kupowanie. Jednak niezadowolony komentarz może zabronić zakupu, a jeśli idzie w parze z zasięgiem, ten komentarz publiczny wymaga większej uwagi. Zespoły obsługi klienta powinny wybierać wiadomości, analizując poziom niezadowolenia z komentarza i ryzyko rozprzestrzenienia się wiadomości na większą grupę odbiorców. Oceny tej należy dokonać automatycznie, aby zespół serwisowy odpowiada najpierw na najpilniejszą. Potencjalny zasięg można ocenić na podstawie złożonych wskaźników, takich jak centralność lub pośrednictwo. Jako pierwszy serwer proxy wystarczy zmierzyć tylko rozmiar sieci: im większa sieć, tym większe ryzyko rozpowszechniania informacji. Na przykład w ramach Twittera lub Facebooka można uzyskać dwie zmienne dla każdego z narzekających klientów:

Jaka jest wielkość sieci społecznościowej klienta?

Sieć jest podstawową zmienną. Im więcej osób możesz narzekać, tym bardziej niebezpieczne mogą być twoje skargi.

Jak duża jest sieć po drugim stopniu separacji?

W przypadku skarg dotyczących obsługi klienta ta metryka najprawdopodobniej ma większą moc niż czysty rozmiar pojedynczej sieci.

Wiadomość często rozprzestrzenia się tylko wtedy, gdy trafia do pewnego strażnika, jak widzieliśmy w części 3. weźmy Olimpiadę w Vancouver w 2010 roku. Po tym, jak MKOl wydał wytyczne dotyczące tego, w jaki sposób sportowcy powinni korzystać z mediów społecznościowych, aby nie wyrażać sobie swoich sponsorów, Lindsey Vonn błędnie twierdziła, że MKOl zabronił jakiegokolwiek korzystania z mediów społecznościowych. MKOl zareagował natychmiast i napisał na Twitterze: "Sportowcy, śmiało tweetujcie". Ten chwytliwy zwrot nie został zauważony przez zwolenników konta Olympic na Twitterze. Ale zaczęło się rozprzestrzeniać po tym, jak Lindsey Vonn opublikowała go sama swoim 35 000 obserwującym, co stworzyło potrzebny punkt zwrotny.

Rozmiar sieci społecznościowej twoich klientów nie jest jedyną miarą do analizy komentarzy w rozmowach dotyczących obsługi klienta. Większość innych pomiarów jest bardzo podobna do omawianych w rozdziale 3. Zaangażowanie i treść to inne krytyczne obszary do pomiaru:

Zaangażowanie

Wiadomości, które przyciągają uwagę opinii publicznej za pośrednictwem polubień, retweetów lub podobnego mechanizmu rozpowszechniania, powinny być wyżej w systemie obsługi klienta, aby zwrócić na nie uwagę przedstawiciela działu obsługi klienta.

Zawartość

Podobne wiadomości powinny zostać oflagowane, jeśli zawierają określone kluczowe słowa lub jeśli rozmowa zaczyna być długa i powtarzalna.

POZYTYWNA PUBLIKACJA

CRM społecznościowy oferuje nie tylko możliwość pozyskiwania klientów tam, gdzie są. Oferuje także unikalną możliwość przekazywania udanych żądań obsługi klienta. W ten sam sposób, w jaki reklama poprawi negatywne wiadomości, może poprawić pozytywne wiadomości. Z pewnością, aby stać się naprawdę zaraźliwym, przesłanie musi być atrakcyjne. "Naprawiłem twoją linię telefoniczną" prawdopodobnie nie zostanie rozpowszechnione, z wyjątkiem być może przykładów takich jak linia telefoniczna prezentera telewizyjnego Jensa Riewy. Holenderska linia lotnicza KLM wiedziała o tym, i aby wprowadzić nową obsługę serwisów Facebook i Twitter przez całą dobę, 7 dni w tygodniu, wygenerowała wiadomości z odpowiedzią na żywo. Każdy przedstawiciel obsługi klienta w mediach społecznościowych miał przy sobie list, a zespół ustawiał się w taki sposób, aby udzielić odpowiedzi. Ten proces został sfilmowany i opublikowany na YouTube. To był natychmiastowy hit i wiadomość się rozeszła. KLM zasłynęło z doskonałej obsługi klienta społecznościowego. Nawet pozornie oburzające skargi mogą stać się pozytywną szansą na PR. Jedna z brytyjskich firm zajmujących się higieną kobiecą pokazała, jak to zrobić w doskonałej odpowiedzi wideo na krytyczny post na Facebooku. Mężczyzna napisał (prawdopodobnie z przymrużeniem oka) o tym, jak Bodyforms "kłamały", pokazując aktywne kobiety bawiące się podczas miesiączki, podczas gdy w rzeczywistości jego własna dziewczyna stała się jak "mała dziewczynka z egzorcysty z dodatkiem jadu" podczas jej własnej miesiączki. W odpowiedzi firma opublikowała odpowiedź wideo na YouTube od fikcyjnego CEO Carolyn Williams. Przeprosiła za to oszustwo, stwierdzając, że była to reakcja grup fokusowych w latach 80. pokazujących zszokowanych i przerażonych mężczyzn płaczących, gdy dowiedzieli się o okresach partnera. Przyznała, że nie było czegoś takiego jak szczęśliwy okres, i zamknęła ją podmuch wiatru i zauważyła, że "my też to robimy". Film był hitem wirusowym, który wywołał ogromny rozgłos dla firmy w mediach społecznościowych.

Za i przeciw

Czy jesteś przekonany, że powinieneś "towarzysko" działać w swoim CRM? Dobry! Oto kilka rzeczy, których nie widzieliśmy:

POBIERZ KLIENTÓW DO KANAŁU USŁUG

Powinieneś publicznie pomagać i służyć swoim klientom. Nie musisz czekać, aż zadzwonią. Spróbuj skontaktować się z nimi tam, gdzie możesz je znaleźć, na tym samym kanale. Zrób to publicznie, aby pokazać, że Ci zależy. Pamiętaj jednak, że 140 znaków to za mało, aby poradzić sobie z problemami związanymi z konfliktem lub obsługą klienta. Po ich odebraniu postaraj się jak najszybciej zachęcić klientów do korzystania z tradycyjnego narzędzia serwisowego. To przejście powinno być dla użytkownika bezbolesne, ponieważ przyszedł narzekać, aby nie przechodzić przez kilka kanałów obsługi klienta. Ważne jest, aby zachęcić klientów do korzystania z tradycyjnego narzędzia serwisowego z kilku powodów. Może się zdarzyć, że problem klienta dotyczy sposobu pozbywania się karty kredytowej lub innych prywatnych informacji. Nie jest to coś, z czym można sobie poradzić w przestrzeni publicznej. Nawet jeśli brzmi to logicznie, aby upewnić się, że tak się nigdy nie stanie, przenieś klientów tak szybko i bezboleśnie, jak to możliwe, w narzędzie niepubliczne. Drugim powodem, dla którego powinieneś szybko przenosić klientów do swoich kanałów, jest kwestia kontroli. Ponieważ wiele firm przeniosło się na internetowe serwisy społecznościowe, takie jak Facebook, okazało się, że ich klienci nie byli zainteresowani "polubieniem" najnowszej promocji marketingowej, ale raczej wyrażeniem swoich problemów z produktem. W naturalny sposób firmy otworzyły się i zareagowały na platformie społecznościowej, przekazując opinie i porady. Używali sieci społecznościowej jako własnej platformy obsługi klienta. Chociaż jest to zasadniczo dobry pomysł, wiąże się z tym nieodłączne ryzyko, ponieważ firmy nie są właścicielami ani danych, ani nakładów strony. Gdy tylko platforma zdecyduje się zmienić układ strony, firmy muszą pójść za tym, bez względu na to, czy jest to przydatne dla obsługi klienta, czy nie. To kolejny powód, aby jak najszybciej przenieść klientów do innych narzędzi online, w których firma jest właścicielem treści. Trzecim powodem przejścia z publicznej dyskusji na platformie sieci społecznościowych do bardziej kontrolowanego środowiska jest to, że widoczne dyskusje dotyczące obsługi klienta są również widoczne dla konkurencji. Mogą wykorzystać dyskusje do analizy twoich słabości, a nawet spróbować współpracować z klientami, oferując lepszą obsługę lub lepsze rozwiązanie problemów klienta.

UMYSŁ TROLLA

Każdy przedstawiciel obsługi klienta może powiedzieć ci, czym jest "troll". Istniały na długo przed pojawieniem się mediów społecznościowych, ale media społecznościowe jeszcze bardziej uprzyjemniły ich życie. Troll to ktoś, kto po prostu dobrze się bawi przez narzekanie i zastraszanie, często w głośny i paskudny sposób. Czy organizacja powinna skoczyć i spróbować zapewnić tym "trollom" wyższy poziom usług? Niekoniecznie. Możliwe, że ci klienci nie są tymi właściwymi, do których starają się dotrzeć. Ludzie, którzy narzekają, i ci, którzy kupują, nie zawsze się pokrywają. Pod koniec 2010 r. Niemiecka firma kolejowa Deutsche Bahn postanowiła rozpocząć własną ofertę na Facebooku. Bahn zaoferował, aby zwiększyć zainteresowanie fanów na Facebooku tak zwany "bilet szefa kuchni". Bilety te były dostępne tylko dla fanów Deutsche Bahn na Facebooku i były znacznie tańsze niż w innym przypadku. W zależności od rodzaju podróży możesz zaoszczędzić nawet do 90% ceny biletu. Kampania była wspierana przez film na YouTube i powiązany pakiet marketingowy. Film został udostępniony publicznie na kilka dni przed faktyczną kampanią, a niemiecka scena mediów społecznościowych nie była pod wrażeniem. Firma nie była znana z innowacyjnego marketingu, a ta strona na Facebooku wzbudziła gniew wielu aktywistów internetowych. Skargi dotyczące tonu, wykonania i treści zostały zgłoszone na Twitterze, Facebooku oraz w artykułach prasowych. Jednak wszystkie te skargi miały miejsce jeszcze przed uruchomieniem strony na Facebooku. Co powinna zrobić firma? Zatrzymać kampanię? Przepraszać publicznie? Firma postanowiła nic nie robić i zaczęła działać zgodnie z planem. W końcu narzekający działacze sieci nie byli fanami, którzy byli zainteresowani zakupem biletów kolejowych. Tymczasem klienci pokochali ofertę obniżenia ceny, a kampania na Facebooku stała się sukcesem. W ciągu pierwszych 24 godzin zarejestrowało się ponad 5000 "fanów". Po sześciu tygodniach liczba ta wzrosła do ponad 60 000 fanów. Nie ma oficjalnych danych na temat finansowego sukcesu kampanii, ale znawcy komentują, że sprzedano ponad 180 000 biletów, co stanowi 5,6 miliona dolarów przychodów.

ZASOBY I SKALOWANIE

Każda konfiguracja obsługi klienta staje przed kwestią personelu, bez względu na to, czy obejmuje tradycyjne kanały, takie jak telefon czy nowsze kanały społecznościowe. Istnieją złożone modele, takie jak model Erlang C, dla zapewnienia odpowiedniej liczby agentów obsługujących klienta. Podczas gdy niedobór personelu call center może frustrować klientów, którzy czekają na zawieszenie lub nie mogą się z nimi skontaktować, brak personelu w opiece nad klientem społecznościowym frustruje również ludzi, którzy oczekują odpowiedzi co najmniej tego samego dnia (lub w niektórych przypadkach, takich jak opóźnienie lotu linii lotniczej , odpowiedź w tej samej godzinie). Co więcej, obsługa klienta społecznościowego ma tę wadę, że brak reakcji jest wyjątkowo widoczny społeczeństwo. Nawet dobrze naoliwione systemy opieki społecznej mogą źle wyglądać w nieoczekiwanym okresie szczytu. W kwietniu 2012 r., Podczas jednego z najważniejszych meczów piłki nożnej, kanał telewizji płatnej Sky miał trudności z nadawaniem, a społeczność Twittera zareagowała oburzeniem. Luke Brynley-Jones, bloger z Our Social Times, wyjaśnił to za pomocą wskaźnika odpowiedzi w czasie. Ponad 60% wszystkich wiadomości po prostu przeszło bez odpowiedzi. Podczas gdy Sky zwykle ma bardzo dobrą obsługę, w tym przypadku nie mogli sobie z tym poradzić. Lekcja tutaj polega na przygotowaniu dodatkowych zasobów na żądanie w razie potrzeby. Mogą to być pracownicy, którzy zwykle mają inną pracę, ale mogą przyjść i pomóc w sytuacji kryzysowej. Na przykład sieć sklepów z elektroniką Best Buy zachęca pracowników na wszystkich poziomach organizacji do tweetowania odpowiedzi do klientów na Twitterze w ramach Twelpforce. Oprócz regularnych działań w mediach społecznościowych, w tym blogów, strony na Facebooku i forów społecznościowych, firma przyznaje temu modelowi ponad 5 milionów dolarów na odchylenie centrum obsługi telefonicznej. Takie infrastruktury pomagają wprowadzić kulturę usług społecznych w kulturę firmy.

Czy obsługa klienta społecznościowego jest nowym towarem?

Obsługa klienta społecznościowego z pewnością może stanowić wartość dodaną do oferty usług. Jednakże, jeśli lekcje historii są jakimkolwiek wskazaniem, nie byłoby dobrym pomysłem postawić swoją konkurencyjność na opiekę nad klientami społecznościowymi. Zła wiadomość, podobnie jak posiadanie strony internetowej lub adresu e-mail, polega na tym, że obsługa klienta społecznościowego szybko przekształca się w towar. Każda firma może mieć stronę na Facebooku lub konto na Twitterze w ciągu kilku minut, a te szybko stają się rutynowe i oczekiwane. Jednym z najlepszych przykładów z przeszłości jest przypadek banków w Stanach Zjednoczonych. Wiele lat temu banki nie były często wyróżniane za jakość usług. Następnie kilka banków zaczęło brandować się, oferując lepszą obsługę klienta, a inne wkrótce to zrobiły. Obecnie wysoka satysfakcja klientów nie jest atutem konkurencyjnym banku; jest to po prostu czynnik higieny, który jest oczekiwany na rynku. Bardziej subtelny przypadek ewoluował w branży komputerowej. Apple łączy bardzo wydajną infrastrukturę obsługi klienta, która w dużym stopniu zależy od zasobów internetowych, takich jak bazy wiedzy i fora społeczności użytkowników z crowdsourcingu, z możliwością uzyskania bezpłatnej usługi premium osobiście, odwiedzając "Genius Bar" w sklepie Apple, który obejmuje takie funkcje, jak bezpłatne kursy komputerowe i łatwy dostęp do personelu serwisowego. Model Genius Bar był salonem hotelowym z myślą, że klienci powinni być tak zrelaksowani, jak w takich salonach. Apple ustanowiło standard, dzięki któremu wielu innych dostawców sprzętu zaczęło ulepszać obsługę swoich usług. Dzisiaj w wielu branżach dobra obsługa klienta stała się oczekiwaniem, dlatego obsługa klienta społecznościowego również stanie się towarem.

Automatyzacja i inteligencja biznesowa

Z całym tym komentarzem klientów online narodził się nowy segment analizy biznesowej, aby przeanalizować, w jaki sposób firmy wchodzą w interakcje z klientami i jak zadowoleni są klienci. Wyniki były obiecujące, że będą szybsze i łatwiejsze do uzyskania niż jakikolwiek wskaźnik zadowolenia klientów. Narzędzia i oprogramowanie do przeszukiwania dużej ilości nieuporządkowanych komentarzy i destylacji danych opinii klientów z milionów interakcyjnych interakcji w mediach społecznościowych opracowanych w szybkim tempie. Ich główną obietnicą było dowiedzieć się, co klienci myślą o twoim produkcie i produktach konkurencji. Słuchanie rozmów z klientem wydawało się obietnicą zastąpienia ankiet. Nie musielibyśmy więcej pytać naszych klientów. Nie, musimy tylko wysłuchać ich rozmów. Chociaż jest to w zasadzie prawda, rzeczywistość jest w większości przypadków bardzo różna. Zobaczymy później, jak skomplikowane jest skonfigurowanie słowa kluczowego. Ale słowo kluczowe określa tylko pulę danych do analizy. Określa, które rozmowy są wybrane. Po tym wyborze rozpocznie się prawdziwa praca. Zautomatyzowana inteligencja biznesowa próbuje znaleźć mierniki, aby udzielić odpowiedzi na temat tego, co myślą klienci, jakie są ich odczucia itp. Jest to zadanie o wiele bardziej złożone i niestety często się nie udaje. Wynika to ze złożoności analizy nastrojów. Dzięki analizie nastrojów staramy się poznać konkretny sentyment do określonej pozycji. Czy ten klient lubi mój produkt, czy nie? Staramy się szukać wskazówek w tekście, aby wskazać sentyment, który może nie być jasno sformułowany. Ludzki język może być bardzo subtelny i wieloaspektowy, a zatem zbyt skomplikowany, aby można go było analizować za pomocą automatycznego programu do uczenia maszynowego. Być może słyszałeś taki argument już wcześniej, kiedy na rynek pojawiły się pierwsze automatyczne systemy tłumaczeń. Były okropne, a my twierdziliśmy, że ludzki język jest dla nich zbyt różnorodny. Możemy założyć, że analityka nastrojów poprawi się z czasem dzięki metodom statystycznym lub po prostu obliczeniom "brutalnej siły" z komputerów tak samo jak programy tłumaczące - nigdy nie będą doskonałe, ale o wiele lepsze. Dopóki nie zobaczymy tych ulepszeń, będziemy musieli zastosować takie samo podejście jak w przypadku automatycznych programów tłumaczeniowych. Musimy ograniczyć zakres zadania. Zamiast szukać wszystkich możliwych nastrojów, analizujemy tylko konkretne zwroty Na przykład "co sądzisz o tej restauracji?" Sposoby odpowiedzi tutaj są bardziej ograniczone, a zatem komputer można wyszkolić, aby był bardziej skoncentrowany. Z kolei algorytm sentymentu da wiarygodne i przydatne wyniki. To, czy dane z tego sentymentu dadzą czwartą "V" danych, zależy jednak w dużej mierze od tego, czy pytanie, na które przeszkoliłeś maszynę, aby na nie odpowiedzieć, ma konkretną i skoncentrowaną na biznesie akcję. Na przykład pytanie "co sądzisz o tej restauracji" z łatwością pomoże firmom takim jak Yelp w sortowaniu tysięcy komentarzy generowanych przez użytkowników i wyświetlaniu dobrych restauracji wyżej w wyszukiwarce. Jednak w świecie PR sentyment jest często pytany tylko z perspektywy czasu i jest tylko liczbą raportującą, która nie prowadzi do działania. Następna sekcja zawiera kilka przykładów problemów związanych z próbą wykorzystania strumienia informacji z mediów społecznościowych w praktycznej analizie klienta.

PRZYPADEK SATYSFAKCJI KLIENTA LOTNICZEGOM

Pod koniec 2009 r. azjatyckie linie lotnicze poprosiły o przeanalizowanie poziomu zadowolenia pasażerów linii lotniczych. Najlepszą metodą byłoby sondowanie pasażera za pomocą kwestionariusza. Stworzyłoby to uporządkowane dane, ale zabrałoby to czas i pieniądze. Czy istnieje łatwiejszy sposób na uzyskanie dostępu do tych danych? Tak, korzystając z komentarzy pasażerów w mediach społecznościowych. Oczywiście największym wyzwaniem jest oddzielenie sygnału od szumu. Jak omówimy w części 9, pierwszym krokiem jest proces redukcji danych, w którym ograniczamy badane typy mediów (takie jak koncentracja na danych na Twitterze), zawartość danych (na przykład ograniczając uwagę na tweety odnoszące się do nazwy firmy na Twitterze lub hashtag) oraz przypadek użycia (np. typowe słowa używane przez klientów, szczególnie sfrustrowane).

Jeffrey Breen (@JeffreyBreen) wykonał podobne ćwiczenie dla amerykańskich linii lotniczych. Wykorzystał również te redukcje i R, środowisko oprogramowania open source i język programowania do obliczeń statystycznych i grafiki, do analizy danych pochodzących z otwartego API Twittera. Opisuje swoje podejście krok po kroku w dokumencie udostępnionym w formie pokazu slajdów. Zachęcamy każdego, kto ma jakieś techniczne zainteresowanie, do wypróbowania tego w domu. To jest zabawne. Oszałamiająco wynik nie różni się zbytnio od badania przeprowadzonego przez samą branżę lotniczą. Z pewnością jest kilka wad tego podejścia:

•  Kwestionariusz zawiera znacznie więcej szczegółowych informacji w porównaniu do tego, co będą miały analityka na Twitterze.

•  Kwestionariusz z ACSI jest przeprowadzany na właściwej próbie statystycznej, podczas gdy osoby skarżące się na linie lotnicze na Twitterze są reprezentatywne.

•  Zastosowanie predefiniowanych wskazówek językowych powoduje stronniczość osoby projektującej analitykę. Małe dźwięki krytyczne nie będą dobrze widoczne.

Oczywiście Jeffrey nie próbował zastąpić ankiet przeprowadzonych przez ACSI za jednym razem. Ale ten eksperyment pokazuje, że można analizować dane w mediach społecznościowych, ale musisz uważać, jakiego rodzaju danych używasz.

SENTIMENT ALGORITHM

W swoim przykładzie Jeffrey Breen użył tak zwanej listy sentymentów. Użył leksykonu opinii z 6800 pozytywnych i negatywnych słów. Pozytywne słowa byłyby sygnalizowane słowami takimi jak "fajne", "najlepsze" i "niesamowite", a negatywne słowami takimi jak "najgorsze", "okropne" i "okropne". Jest to najprostsza forma algorytmu sentymentu . Algorytm porównuje następnie listę słów z tweetem i przypisuje wynik negatywny (-1) lub pozytywny (1). Ogólny sentyment to tylko suma wszystkich ocen sentymentu. Na przykład spójrzmy na następujący tweet:

"@Continental ten lot był taki zły".

"Zły" to słowo wykluczające, które algorytm liczy jako negatywne. Na koniec komputer sumuje wszystkie negatywne i pozytywne słowa, aby uzyskać ogólną ocenę artykułu. Podejście programistyczne jest stosunkowo proste. Główną zaletą takiego algorytmu jest to, że można go wstępnie obliczyć, ponieważ nie ma określonego tematu. Na przykład firma taka jak Sysomos stosuje takie wstępnie obliczone oceny nastrojów. Główną zaletą jest to, że w ciągu kilku sekund nastrój tysięcy podstawowych artykułów można dodać i przedstawić.

Ale spójrz na następujący fikcyjny tweet: 11 "@Continental, możesz być bardziej przyjazny - na południowym zachodzie nigdy nie miałem tak złego lotu".

Ilość netto pozytywnych i negatywnych nastrojów byłaby neutralna: 1 × (-1) "zły" + 1 × (1) "przyjazny" = 0 oznacza neutralny. Ale w rzeczywistości autor tego tweetu najprawdopodobniej nie jest zadowolony z Continental. Jeśli interesuje Cię sentyment do Continental, algorytm powinien liczyć tylko sentyment wyrażony w stosunku do Continental, a nie do Southwest, ale już teraz trudno jest stwierdzić, czy "zły" odnosi się do @southwest czy @continental. Kontekst wyjaśni, ale automatyczne algorytmy często nie są w stanie odnosić się do kontekstu. Oczywiście, w przypadku Twittera i jego 140 znaków, często nie ma zbyt dużego kontekstu, a te tweety to tylko wymyślone przykłady. Jednak dobry bloger lub dziennikarz równoważyłby słowa między negatywnymi a pozytywnymi sentymentami, aby artykuł był interesujący. Zatem realistyczny wynik po prostu nie zadziała. Katie Delahaye Paine, szanowana ekspertka ds. PR, wydała ostrzeżenie w 2009 r. o niedokładności tych pomiarów. Jest to jednak przykład tego, jak zacząć myśleć o automatycznym filtrowaniu komentarzy klientów online do przydatnych danych.

Algorytm anafory

Algorytm, który byłby potrzebny do dokładnego pomiaru nastroju, szukałby tak zwanego słowa podstawowego. W przypadku algorytmów sentymentalnych "słowo kluczowe" to słowo, na którym się skupiamy. Jakie jest zatem zdanie na temat tego słowa? Ponownie weź ten fikcyjny tweet:

"@Continental, to był okropny lot - następnym razem powinienem wziąć przyjazny @southwest".

Jeśli słowem kluczowym jest @Continental, wówczas rozważane są tylko przymiotniki odnoszące się do tego słowa, a zatem tylko "straszne". Słowo "przyjazny" nie wydaje się być powiązane z @Continental, ponieważ jest to już następne zdanie. Takie podejście stosuje większość profesjonalnych firm wydobywczych w mediach społecznościowych. Dalsze wyrafinowanie można dodać, jeśli algorytm będzie szukał nie tylko słowa podstawowego, ale także linków językowych do słowa podstawowego (np. "To", "on" i "jego"). Takie linki referencyjne, jak te utworzone przez zaimki, nazywane są anaforą. Będzie to potrzebne, ponieważ wiele artykułów nie będzie powtarzać słowa podstawowego w kółko: "Wybrałem się dzisiaj na lot @continental. To było niesamowite. "Algorytm zrozumiałby, że słowo" to "odnosi się do słowa kluczowego @continental, mimo że jest to nowa struktura gramatyczna.

Kontekst

Pomimo udoskonaleń algorytmu takich jak te, moc tych algorytmów do prawidłowej oceny sentymentu była dość niska. Największym problemem jest brakujący kontekst dla ustalonego lub zakodowanego na stałe algorytmu, jak już widzieliśmy w zdaniu:

"@Continental, możesz być bardziej przyjazny - @ na południowy zachód nigdy nie miałem tak złego lotu".

Kontekst jest bardzo ważny dla ogólnego osądu. Weźmy na przykład wyrażenie "Idź przeczytaj książkę", które może być pozytywnym lub negatywnym zdaniem, w zależności od tego, czy był to komentarz do książki czy filmu. Wiele grup badawczych pracowało nad wglądem udzielonym przez kontekst. Ich podejście jest często bardzo podobne: dzielą tekst na struktury gramatyczne, takie jak rzeczownik, obiekt, przymiotnik i czasownik. Następnie klasyfikują rzeczowniki, czasowniki lub niektóre kombinacje w tematy, dopasowując te słowa do słownika. Każdy kontekst, zażądałby jednak, jak widzieliśmy, własnego słownika. Te słowniki specyficzne dla kontekstu nazywane są "ciałkami". Na przykład firmy takie jak Provalis Research oferują tego rodzaju słowniki lub zwłoki dla wiadomości politycznych i finansowych. Do celów ogólnych można używać słowników psychologicznych, takich jak listy pozytywnych i negatywnych słów z Harvard-IV General Enquirer. Większość list słów nie prowadzi bezpośrednio do wystarczających wyników. Musisz je przeszkolić w konkretnej sytuacji. Robiąc to, są trzy wymiary do obejrzenia:

Trenuj przez pytanie: Im bardziej szczegółowe jest pytanie, tym lepiej. Staraj się być bardziej konkretny niż tylko "filmy" lub "telefony".

Trenuj według rodzaju mediów : Jak widzieliśmy, wiadomości, blogi i mikroblogi czasami używają drastycznie innego języka i mają różne możliwości wykorzystania zarówno negatywnych, jak i pozytywnych słów.

Trenuj według języka : Często firmy pomiarowe stosują "skrót" i najpierw tłumaczą tekst na polski przed rozpoczęciem analizy. Chociaż jest bardzo opłacalny, znacznie obniża jakość, ponieważ algorytm, który generuje wysoki poziom błędu (algorytm sentymentu), zasilany jest przez treści, które mogą mieć wysoki stopień nieczytelności po automatycznym tłumaczeniu.

W związku z tym należałoby opracować dużą liczbę zwłok / list słów, stosując metodę uczenia maszynowego. To podejście jest czysto teoretyczne, ponieważ dane i pojemność czasowa nie są dostępne, a przynajmniej nie do tej pory. Jednak stosowanie standardowej listy słów budzi obawy dotyczące dokładności. Michael Liebmann, badacz, który przeanalizował komunikaty prasowe firm stwierdził, że wstępnie zdefiniowane listy słów mogą stracić od 83% do 94% pozytywnego / negatywnego postrzegania.

Czy możemy w ogóle z niego korzystać?

Oprócz kontekstu algorytmowi trudno będzie poprawnie zmierzyć treść ironiczną lub satyryczną. Czy są więc jakieś przypadki, w których automatyczna analiza nastrojów klientów ma sens? Tak, są, jak już widzieliśmy w przykładzie zilustrowanym przez Jeffreya Breena. Jednak w celu automatycznej analizy komentarzy dotyczących obsługi klienta najważniejsze jest ograniczenie zakresu do takiego limitu, że wady algorytmu nie odgrywają żadnej roli.

Case Sony Ericsson - słowa specjalne

Ograniczenie zakresu może oznaczać skupienie się tylko na niewielkim zestawie emocji: na przykład skupienie się wyłącznie na przekleństwach i wyraźnym języku. W ten sposób można łatwo zauważyć największe irytacje. Jak to się robi w przypadku Sony Ericsson. Wszystkie wiadomości są wybierane przy użyciu przekleństw. Możesz teraz stosunkowo łatwo sortować te komentarze według tematów lub porównywać te same przekleństwa z innymi konkurentami. Innym możliwym celem może być ograniczenie dyskusji na temat marki tylko do bardzo konkretnych tematów. Na osi poziomej wyświetlany jest udział głosu każdej marki, w podziale na konkretne tematy. Widać na przykład, że Motorola lepiej niż ktokolwiek inny dostała się do publicznej dyskusji na temat swojego nowego przedniego aparatu.

DYNAMICZNE PODEJŚCIE DO MACHINE LEARNING

Wszystkie omówione techniki mają tę wadę, że są zakodowane na stałe za pomocą list słów. Jakość tych list decyduje o jakości algorytmu. Ponadto listy te mogą z czasem nie ewoluować pod względem brzmienia, rodzajów mediów i kontekstów, a na pewno różne języki będą wymagać różnych list. Te niedociągnięcia można najlepiej pokonać poprzez nadzorowane uczenie maszynowe. Algorytm uczy się, co jest poprawne, a co nie, i może to zrozumieć bez naszego założenia, że określone słowo faktycznie ma zły nastrój, a inne słowo ma dobry sentyment. To może brzmieć jak rozwiązanie; jednak ten algorytm musi zostać przeszkolony. To jest bit "nadzorowany". Dobrym przykładem tego, jak może działać to szkolenie, są internetowe witryny obsługi klienta. Po przesłaniu zgłoszenia na piśmie zautomatyzowany algorytm próbuje zbadać zawartość bazy wiedzy, aby spróbować rozwiązać problem, zanim sam bilet zostanie przeniesiony do kolejki obsługi klienta na żywo . Na podstawie tego prostego wyszukiwania baza danych sugeruje możliwe rozwiązania i pyta, czy którakolwiek z tych odpowiedzi rozwiązałaby problem. Jeśli nie, system może wyszukać nową odpowiedź i / lub dać ci możliwość zgłoszenia biletu do obsługi klienta na żywo. To pytanie o to, czy te rozwiązania rozwiązały problem, to nie tylko sprawdzenie, czy zapewnić inne rozwiązanie lub dostęp do wsparcia na żywo, ale także kontrola jakości, czy algorytm poprawnie zrozumiał twoje pytanie. Za każdym razem, gdy klikniesz tak lub nie, algorytm wyszkoli i ulepszy algorytm. Oto dwa przykłady zastosowania uczenia maszynowego w ramach obsługi klienta w przypadku nieuporządkowanych komentarzy

Przypadek: newBrandAnalytics

Ashish Gambhir stworzył specjalny "przypadek użycia". Jego własna firma newBrandAnalytics koncentruje się tylko na jednym konkretnym sektorze: branży hotelarskiej. Gromadzi informacje zwrotne od klientów z mediów społecznościowych, a także tradycyjne źródła, takie jak ankiety gości, w celu opracowania zastrzeżonych wskaźników zadowolenia klientów dla firm z tego sektora. W przyszłości firma planuje rozszerzyć to podejście na inne rynki wertykalne. Dlatego ze wszystkich możliwych dyskusji ogranicza swoje podejście tylko do tego, co ludzie mówią o restauracjach. Jest to dość wykonalne zadanie dla maszyny, z którą trzeba się przeszkolić, ponieważ nie potrzeba dużo danych szkoleniowych. Jednak Ashish musi ręcznie wyszkolić maszynę. Takie podejście jest ręczne, ponieważ człowiek musi zdecydować, co jest komentarzem pozytywnym lub negatywnym. Nie ma algorytmu samoregulacji, ponieważ nie ma on klientów, którzy oceniliby go za niego, w przeciwieństwie do tego, co użytkownicy mogą zrobić w witrynach takich jak pomoc techniczna Microsoft.

Przypadek: obsługa klienta firmy Dell

Stuart Shulman z Textifter trenuje swój algorytm, korzystając z informacji uzyskanych od zespołów obsługi klienta. Człowiek decyduje, gdzie należy złożyć skargę. Jeśli jest to skarga na drukarkę, należy ją wysłać do działu drukowania. Jeśli jest to zapytanie dotyczące laptopa, należy je wysłać do działu konsumenckiego i tak dalej. Za każdym razem, gdy agent obsługi klienta wysyła pocztę lub tweet do osoby odpowiedzialnej za obsługę klienta, algorytm bazowy uczy się, co kryje się za dystrybucją. Narzędzie wkrótce przejmie i automatycznie wyśle wszystkie tweety i e-maile. Jeśli skarga została ponownie błędnie sklasyfikowana, narzędzie wyciągnie wnioski z tych błędów.

Uwaga

W każdym algorytmie sentymentalnym najważniejszą częścią jest to, że algorytm może być szkolony stosunkowo łatwo.

PODSUMOWANIE

Media społecznościowe zmieniły równowagę sił między klientami a firmami, które im służą. Dzięki platformom społecznościowym i społecznościom internetowym nawet najbardziej skromny klient może mieć głos, który można usłyszeć. Mierzenie tego głosu jest niezbędne, ponieważ z jednej strony firmy powinny zwracać uwagę na trolli, ci ludzi, którzy po prostu nadużywają swojej nowej władzy. Z drugiej strony, rozróżnienie między ważnymi i mniej ważnymi zleceniami serwisowymi stanie się kluczowym czynnikiem sukcesu dla zoptymalizowanej pod względem kosztów organizacji obsługi klienta, ponieważ nie każdy głos w świecie online jest taki sam. Jak widzieliśmy w przykładach z KLM, obsługa klienta dostępna w społecznościach oferuje firmom zupełnie nową możliwość pozycjonowania się. Każde zgłoszenie serwisowe może być wykorzystane jako okazja do umiejscowienia marki lub zademonstrowania wartości usługi lub produktu. Media społecznościowe oferują nie tylko wskaźniki operacyjne, które pomagają i mierzą wysiłki związane z obsługą klienta. Dane tworzone przez tę interakcję zawierają wartość, którą musimy podnieść. Omówiliśmy dwa główne przykłady czwartego "V":

•  Komentarze od użytkowników mogą być wydobywane w celu uzyskania sentymentu. Ze względu na złożoną naturę ludzkich nastrojów wskaźniki te działają najlepiej, jeśli są bardzo skoncentrowane, jak widzieliśmy w przykładzie z Sony Ericsson lub newBrandAnalytics.

•  Zgłoszenia obsługi klienta mogą być analizowane, aby najlepiej zrozumieć, które zgłoszenie serwisowe potrzebuje które pytanie. To podejście działa tylko wtedy, gdy występuje wiele żądań, ponieważ technologia bazowa wykorzystuje podejście uczenia maszynowego.

Dane w mediach społecznościowych już poprawiły widoczność zarządzania i usprawnienia w sposobie, w jaki obsługujemy naszych klientów, a wraz z upływem czasu i technologią korzyści te prawdopodobnie będą nadal rosły. Tymczasem dane te pomogły rozpocząć zupełnie nową erę, w której interesy klienta są na pierwszym miejscu.

ZESZYT ĆWICZEŃ

Obsługa klienta w sieciach społecznościowych stała się rzeczywistością dla wielu firm. Spójrzmy na pomiary, których używasz:

•  Z jakich wskaźników mediów społecznościowych korzystasz, aby wzmocnić pozycję swoich pracowników? Czy widzisz lepsze morale, gdy ich dialog na temat obsługi klienta jest upubliczniany?

•  Jakie są dobre wskaźniki, aby wyróżnić klientów? Czy każdy klient jest równie ważny? Czy każdy komentarz jest równie widoczny?

•  Często zalecamy naszym klientom, aby rozpoczęcie i zakończenie dyskusji na temat obsługi klienta były publiczne. Jak przebiega dyskusja w Twojej firmie? Czy chcesz zmienić przepływ? Spróbuj ustalić, kiedy interakcje powinny być publiczne.

•  Czy doświadczyłeś komentarzy trolli? Jakie są ich cechy? Czy można zautomatyzować ich wykrywanie? Jeśli tak to jak?